Pokazywanie postów oznaczonych etykietą biedronka. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą biedronka. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 8 grudnia 2025

Bajka o kropkach, które uczyły uczciwości

Na skraju pachnącej łąki, tuż przy sosnowym lesie, gdzie trawy falowały jak morze, a kwiaty szeptały swoje tajemnice, żyła biedronka o najpiękniejszych kropkach, jakie kiedykolwiek widziano. Jej skrzydełka lśniły czerwienią jak maki w słońcu, a czarne kropki wyglądały niczym rozsypane po niebie gwiazdy.

Każdego ranka biedronka siadała na źdźble trawy, przeglądała się w kropli rosy i cichutko liczyła swoje kropki.

– Jedna, druga, trzecia… wszystkie są! – nuciła z zadowoleniem.

Pewnego ranka stało się jednak coś strasznego. Kiedy rozłożyła skrzydełka do lotu, odkryła ze zdumieniem, że… zniknęły wszystkie kropki! Zostały tylko gładkie, czerwone skrzydła.

– Moje kropki! Gdzie są moje kropki?! – zapłakała, a jej łzy spadały na trawę jak maleńkie, błękitne perełki.

Tymczasem sprawca całego zamieszania – zuchwały żuk – chodził po łące dumny jak paw. To on w nocy ukradł kropki biedronce i przykleił je osie, która znana była z tego, że wszystko miała „w nosie”.

– Masz! Teraz będziesz piękniejsza od biedronki! – zaśmiał się żuk.

Ale osa spojrzała na siebie w kałuży, zmarszczyła czoło i zezłościła się strasznie.

– Co ty mi za głupstwa przyklejasz?! Oddaj kropki biedronce, to przecież należy do niej! – zawołała i przegoniła żuka aż pod sam las.

Kropki jednak nie wróciły od razu do właścicielki. Osa, nie wiedząc co z nimi zrobić, sprzedała je musze, a mucha – z jeszcze większą lekkomyślnością – oddała je stonce. Stonka obejrzała kropki bardzo dokładnie. Obróciła się raz w prawo, raz w lewo, spojrzała na swoje pasiaste plecy i westchnęła:

– Kropki są śliczne… ale nie dla mnie. Ja mam paski. I z pasków jestem dumna.

Była to bardzo mądra stonka, która wierzyła, że każdy powinien być sobą. Zapakowała więc kropki do pudełka z liścia łopianu i napisała wielkie ogłoszenie:

„Uwaga, biedronki!

Kto zgubił kropki –

niech przyleci po nie!”

Wieść rozeszła się po całej łące szybciej niż wiatr. Przyleciały biedronki z każdej strony: z maków, spod mleczy, z wysokich traw, a nawet zza strumyka. Jedna przekrzykiwała drugą:

– To na pewno moje kropki!

– Nie, nie! Moje! Ja miałam takie błyszczące!

– Ja je wczoraj zgubiłam!

Tylko jedna biedronka stała cichutko z boku. To ta, która naprawdę straciła swoje kropki. Drżała z nieśmiałości, a łzy spływały jej po policzkach.

– Wszystkie kropki macie… a po cudze sięgacie… – wyszeptała.

Jej słowa były ciche, ale serca słuchających zrobiły się ciężkie.

Stonka wyszła wtedy przed tłum i powiedziała spokojnym, lecz stanowczym głosem:

– Kto chce więcej, niż mu potrzeba, ten może się chciwością udławić. A kto mówi prawdę, nawet przez łzy  tego słowa są najgłośniejsze.

Na łące zapadła cisza. Biedronki spojrzały na siebie. Jedna po drugiej spuszczały głowy, czerwieniły się ze wstydu i odlatywały w milczeniu. Każda niosła w sercu małą naukę  zajrzały w siebie i zobaczyły tam mały cień zachłanności.

Stonka podała pudełeczko zapłakanej biedronce. Gdy ta otworzyła je nieśmiało, kropki same wyskoczyły i z radością wróciły na swoje miejsce, jakby bardzo tęskniły za domem. Skrzydełka znów były piękne – może nawet piękniejsze niż wcześniej. Od tego dnia biedronka była dumna nie tylko ze swoich skrzydełek, ale również z tego, że potrafiła czekać, ufać i mówić prawdę.

Cała łąka zapamiętała tę historię na długo.
Gdy dziś wiatr szepcze w trawach, a biedronki przelatują nad kwiatami, mówi się, że każda z nich ma nie tylko kropki… ale i odrobinę mądrości w sercu.

środa, 14 stycznia 2015

Stonka i biedronka

                                   STONKA I BIEDRONKA 

Przy lesie, na łące, 
awantura wielka!
Żuk ukradł biedronce
kropki ze skrzydełka!
Przykleił je osie,
co ma wszystko w nosie!
Ta się oburzyła,
żuka przegoniła!
Kropki sprzedała,
mucha je zabrała!
Dała je stonce,
zamiast dać biedronce!
Stonka popatrzyła,
trochę się zdziwiła:
Te kropki są niemodne!
Mam paski wygodne!
Kropki spakowała,
ogłoszenie napisała:
Uwaga biedronki!
Wiadomość od stonki!
Która kropek poszukuje,
niech do mnie przylatuje!
Przybyły biedronki 
z calusieńkiej łąki!
Każda twierdziła,
że kropki zgubiła!
Tylko jedna stała
i strasznie płakała:
To są moje kropki! Chlip…
Zachłanne biedronki! Chlip…
Wszystkie kropki macie! Chlip...
A po cudze sięgacie! Chlip...
Odezwała się stonka
widząc to łez morze:
Kto zachłanny bywa,
udławić się może!
Zawstydzone biedronki,
uciekły od stonki! 
A kropki odzyskała 
ta co ich nie miała!

Tekst: Ewa Dafner
Grafika: www.how-to-draw-cartoons-online.com